To pytanie z pewnością zadał sobie każdy, kto postanowił zacząć odchudzanie i zastanawiał się co tu zrobić, żeby ruszać się więcej. Jazda na rowerze to jeden z najprzyjemniejszych sposobów na zredukowanie masy ciała. Wielu na przykład postanawia dojeżdżać codziennie do pracy rowerem. Inni planują dłuższe trasy kilka razy w tygodniu. Odchudzanie na rowerze nie jest niemożliwe, ale należy do tego podejść z głową i dobrze to zaplanować.
Od paru lat kalorie spalone na rowerze a odchudzanie to gorący temat wśród osób zdeterminowanych schudnąć, na forach internetowych oraz w prywatnych rozmowach. Nasuwają się pytania: ile kilometrów trzeba pokonywać, żeby coś zrzucić? W jakim tempie? Jak często? Od czego zacząć?
Zajmijmy się po kolei kilkoma aspektami tego sposobu na lepszą sylwetkę. Po pierwsze – regularność. Rzeczywiście odchudzanie na rowerze da lepsze efekty, jeśli „wpiszemy” ten typ aktywności w naszą codzienność, na miarę możliwości. Nie szukaj wymówek, szukaj sposobów jak ten cel osiągnąć. Jeździj na rowerze do pracy i z pracy do domu, na zakupy, do znajomych, na miasto.
Spragnieni konkretnych danych liczbowych? Proszę bardzo. Jazda na rowerze w tempie umiarkowanym przez godzinę pozwoli nam spalić 300-400 kcal. Zwiększenie prędkości o jakieś 5 km/h (na przykład powiedzmy do 20 km/h), możemy spalić dwa razy więcej, a w terenie – nawet 700 kcal. Tyle w teorii. Zatem nie traktujmy gorszej pogody jako usprawiedliwienia dla opuszczenia treningu. Pamiętaj – trening tak naprawdę zaczyna się w momencie kiedy myślisz, żeby tym razem odpuścić. Z tym, że to akurat jest trening charakteru. Nie sposób nie wspomnieć tutaj też o istotnym szczególe. Staraj się zmieniać intensywność wysiłku w trakcie jazdy, w regularnych odstępach czasu. W ten sposób „podkręcisz” swój metabolizm i zwiększysz efektywność treningów.
Jednak nie można spodziewać się efektów od razu. Cierpliwość i wytrwałość są tutaj kluczowe. Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas tak czy inaczej upłynie. Kwestia w tym jak go wykorzystasz – czy na swoją korzyść, czy nie.
Przejdźmy teraz do kwestii nierozerwalnie związanej z odchudzaniem. Oprócz wysiłku fizycznego nieodzowna jest zmiana w sposobie żywienia. Najlepiej, żeby była raczej permanentna, łatwiej będzie utrzymać efekty, na które ciężko pracowaliśmy. Nie oszukujmy się, bez ujemnego bilansu kalorycznego nie da się zrzucić kilogramów. Przygotuj się na wyrzeczenia i rezygnowanie z pewnych pokarmów, na przykład typu fast food lub słodkich napojów. Najlepiej zbilansowaną dietę oczywiście dobierze nam specjalista.
Podsumowując, odchudzanie na rowerze to bardzo przyjemny sposób na zredukowanie masy ciała. Odpowiednio zaplanowane i połączone z dietą przyniesie wymierne efekty, jednak nie natychmiastowe. Dodatkowymi „efektami ubocznymi” takiej regularnej aktywności fizycznej jest również zwiększenie objętości płuc, wzmocnienie serca, obniżenie poziomu złego cholesterolu oraz poprawa samopoczucia.
Zatem – na rower i w drogę!